-
Mam 174
Pomyślałem że to idealne miejsce:
Miało to miejsce jakieś dwa miesiące temu. Jedno ze zgłoszeń do agencji zainteresowało nas na tyle, że chcieliśmy się spotkać. Wymiary bardzo dobre (idealne), zdjęcia sympatyczne zrobione telefonem. Duża dyspozycyjność i motywacja osiągnięć. Super! Dzwonimy i umawiamy się na spotkanie.
Bardzo miła i chętna, po dwóch dniach wchodzi do naszego biura i od razu coś jest nie tak. Patrzę na nią z góry i mówię:
- No ale ty masz chyba 165 wzrostu?! - ona otwiera oczy zdziwiona, wzrusza ramionami i sięga do swoje torby coś tam tłumacząc aby po chwili stanąć przede mną na szpilkach 10cm z pytaniem:
- A teraz?
łapki więdną...
-
-
-
no to faktyczenie za mocna musiała być ta dziewczynaa :hahaha:
hhahhahahaha
-
-
ahahaaha pojechała na maxa :hahaha:
-
Czego nie robi determinacja :hahaha:
-
Pewnie myślała, że nie zauważycie :D
-
to się nazywa uparte dążenie do celu:) I teraz spróbujcie jej wmówić, że ona nie ma jednak tych 175:)
-