Ot i taki przypadek drogie panie... http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...9,5131332.html
Ot i taki przypadek drogie panie... http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...9,5131332.html
To wy tam w Krakowie teraz się będziecie tłumaczyć...
Jak znam życie - już wiecie ktio tio był
A znawcy prawa,którego kolejną mądrość zacytuję
"Moim zdaniem sąd bez powodu nie dałby wiary zeznaniom dziewczyny i
nie wydałby wyroku skazującego "fotografa" na 3 miesiące aresztu."
przypominam że jest różnica pomiędzy skazaniem prawomocnym wyrokiem a aresztem prewencyjnym.
Bardzo duża różnica, ale czego wymagać po lokalnych dziennikarzach z Wyborczej
W wyborach miss, stwierdzenie "Dać za wygraną" nabiera zupełnie innego znaczenia.
- anonimowe
O matko:o ale dramatycznie napisane :o :/
wyczuć taką chwilę, w której kocha się życie.
ale do czego Ty pijesz- lub do kogo ?? bo szczerze powiedziawszy to kompletnie Twojego postu nie rozumiem...Zamieszczone przez Grazioso
jeśli twierdzisz, że jesteś takim znawcą prawa to trzymaj się prawniczego nazewnictwa bo takiego czegoś jak "areszt prewencyjny" to nie ma jest tymczasowe aresztowanie- i oczywiście, że jest różnica i to spora- między wyrokiem bezwzgędnego pozbawienia wolności a tymczasowym aresztowaniem podejrzanego - nie zmienia to jednak sytuacji, że gość najpewniej zgwałcił tę dziewczynę - i warto jednak sprawdzić kogoś dziesięć razy nim się mu zaufa i pojedzie na zdjęcia samemu...
:evil:
Anutka - przeczytaj CAŁĄ dyskusję na forum Gazety a potem wytaczaj działa.
Nie ja to wymyśliłem, ale często powtarzam:
"najważniejsza częścią ciała modelki jest jej głowa i to co w niej się znajduje"
Poczekam na rozwój sytuacji, na innym forum napisano bardzo trafnie, że w przypadku "zwykłego gwałtu" (ile to był gwałt) tak szybko sprawy by nie nagłośniono.
Potem człowiek dziwi się, ze widzi takie scenariuszowe bzdury jak we wczorajszym odcinku W-11.
W wyborach miss, stwierdzenie "Dać za wygraną" nabiera zupełnie innego znaczenia.
- anonimowe
przeczytałam artukuł i myślałam, że Twój post odnosił się stricte do niego...
tzn. szczerze powiedziawszy o tyle jestem w stanie zrozumieć nagłośnienie takiej sytuacji- żeby troche ostrzec laski przed naciągaczami i niestety jak się to zapewne zdarzyło w tym przypadku przestępcą ...
sama jak to przeczytałam to włosy mi się zjeżyły na głowie- gdyż autentycznie pisał do mnie kiedyś na gg jakiś podejrzany typek podający się za fotografa- i kilka szczegółów jak np. wiek (28 lat) by się zgadzało- tym bardziej, że moja znajoma fotograf ostrzegła mnie- że gość ma stałe hasło (akty- czerwone paznokcie takie tam) i że z fotografią to on nie ma za wiele wspólnego...
nie widziałam wczorajszego W11 oni mają czasem ekstremalne pomysły to fakt... i na pewno nie jestem za szykanowaniem fotografów - bo to absurd - to jedna z form sztuki która bardzo sobie cenie- ale podszywaczy i oszustów trzeba się wystrzegać jak ognia...
:evil:
Ten post był skierowany tylko po to aby pokazać możliwe sytuacje. Nie jest post osądzający dziennikarza, fotografa, modelkę.... Tylko zasygnalizowanie skrajnej groźnej sytuacji.
Cytuję: ....nagłośnienie takiej sytuacji- żeby troche ostrzec laski przed naciągaczami i niestety jak się to zapewne zdarzyło w tym przypadku przestępcą ...
Niejasne to wszystko... ciekawe o co chodziło tak naprawdę. Ale ta dziewczyna naprawdę chyba nie myślała, pojechać do obcego faceta tylko dlatego że powiedział, że jest 'fotografem'... Tyle było już takich historii, a ludzie nadal nie myślą... :/
No chyba w więzieniu ma się więcej praw niż w areszcie. Co mi się kojarzy, że aresztowany nie ma prawa do widzeń, przepustek i innych atrakcji, no i najważniejsze często nie wie za co siedzi (znaczy niby może znać zarzuty, ale jest niewinny).Zamieszczone przez aNUTKA
http://www.maxmodels.pl/przemek_lipski.html
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; " (Jacek Kaczmarski "Światło")
noo z tego co mnie się kojarzy to nie masz racji- co do zasady osoba osadzona w tymczasowym areszcie korzysta z takich uprawnień jakie przysługują skazanemu i nie stosuje sie do niego żadnych ograniczeń niż takie które byłby konieczne do zapewnienia porządku i bezpieczeństwa w areszcie- stąd prawo do widzeń, obrony jest na pewno w to włączone- to jest skomplikowany problem - jest kategoria groźnych przestępców do których stosuje się inne zasady- ale to chyba nie dotyczy wątku i w razie wątpliości polecam kodeks karny wykonawczy...Zamieszczone przez Przemek Lipski
a że istnieje prawdopodobieństwo, iż osoba taka nie popełniła czynu zabronionego- zawsze istnieje- nawet po prawomocnym osądzeniu, prawo nie jest doskonałe...
:evil:
Grazioso cytowałeś mnie, muszę się chyba zastanowić jak tu się przed tobą ukryć. Nie podoba mi się twoje ciągłe czepianie się, praktycznie do wszystkiego co napiszę w sieci(!). Nie wydaje mi się żebym pisał bzdury, ale pewnie twoja ocena jest inna.Zamieszczone przez Grazioso
Nie wiem skąd w tobie tyle jadu i po co robisz to co robisz, a także z jakiego powodu to robisz - nie sądzę bym ci dawał powody do ciągłej krytyki - no chyba, że masz jakąś obsesję.
Proszę przemyśl swoje zachowanie w stosunku do mnie i zrewiduj je jeśli łaska.
W sumie to z mojej strony prosta sprawa, mogę nie odpisywać na żadne twoje posty i nie reagować na uszczypliwości, mogę podjąć pyskówkę z tobą (sadzę, że miałbym małe szanse, ale waleczny jestem i ciężki do ustąpienia jak już się zdecyduję). Wybór więc jakiś mam. Wybieram już któryś raz z rzędu możliwość inną - kolejny raz proponuję ci po prostu dać sobie ze mną spokój, ani ja ci brat, ani swat, ani wróg, ani cię zaczepiam (!). Nie życzę sobie uszczypliwych uwag o mojej mądrości, talentach, czy zapędach prawniczych, córce, forum, pietruszkach i nie przypomnę chyba sobie wszystkich czepialstw jakie miały z twojej strony miejsce.
Mam nadzieję, że zrozumiesz o co cię proszę i uszanujesz to, że proponuję niekonfliktowe rozwiązanie.
pzdr
irek
(spory off-topic)Zamieszczone przez wampirek
Każdy ma swój punkt widzenia. Jak mi się wydaje, stosunkowo od niedawna zajmujesz się fotografią, w mniejszym stopniu pracujesz z "żywymi modelami" niż z przedmiotami, i być może nie spotkałeś się z wieloma problemami wynikającymi z naszego prawa i różnych charakterów modelek/modeli. Z tego co widzę, Grazioso jest w branży dostatecznie długo, aby mógł na własnej skórze przekonać się, że początkowa "owocna współpraca" może diametralnie zmienić swój charakter, w zależności np. od fazy księżyca, czasu, jaki upłynął od sesji, siły perswazji "aktualnego towarzysza życia" modelki itp. Do tego dochodzi praktyczna znajomość niuansów prawnych, wymuszona m.in. przez zleceniodawców i modelki, efekt - nieco większe "doświadczenie życiowo-fotograficzne". Być może nie każdemu odpowiada lekko ironiczny ton wypowiedzi, ale myślę, że ma to swoje powody - zwykłe wypowiedzi łatwo przechodzą bez echa ;)
W Twoich wypowiedziach brakuje mi lekkiego dystansu: brzmią bardzo autorytatywnie, tak, jakbyś wypowiadał jedyną możliwą prawdę, a dość często przedstawiasz wyłącznie swoje zdanie, nie poparte głębszą znajomością tematu, o którym piszesz (to nie zarzut, tylko obserwacja).
Od 36 lat, ale również uważam, że to krótko. Na pewno są , może nawet na tym forum, tacy co zajmują się nią dłużej.Zamieszczone przez fotocasting
Nie dość często, a zawsze przedstawiam wyłącznie swoje zdanie (chyba, że cytuję, ale to zawsze widać wyraźnie), a co do odbioru, brzmienia i innych wrażeń nie mogę się wypowiadać - to ty wiesz lepiej jak odbierasz moje wypowiedzi i jak dla ciebie brzmią oraz co sądzisz o mojej wiedzy na jakiś tam temat. To według mnie wyłącznie twoja sprawa.Zamieszczone przez fotocasting
Mam też prośbę. Źle się czuję pisząc w wątku kolegi D50 niezbyt na temat więc jeśli zechcesz prowadzić dalej rozmowę to nie wiem może e-mail? PW, jakiś nowy wątek? Tu już nie odpiszę niestety.
pzdr
irek
(fotografia)
Komercyjnie? Gratuluję szczęścia-nie żartujęZamieszczone przez wampirek
Gratuluję kultury...Zamieszczone przez wampirek
''Ku przestrodze...od i taki przypadek...'' -
a temat zrobil sie powaznie z lekka nerwowy...az na koniec gratulacjom nie bylo konca.A wydaje mi sie ,ze D50 wrzucil go od ku przestrodze.......''oszusci'' sa wszedzie....tym razem ofiara padla naiwna modelka,jutro moze to byc dziewczyna z kazdej innej branzy.
Mysle,ze temat nie tyle dotyczy modelingu ile rozsadnego podejscia do tak teraz szerzacych sie wszelkich ''ofert i propozycji''
Pocieszajace w tym jest to,ze osoby postronne zainteresowaly sie sprawa i pan ''fotograf''szybko zostal zatrzymany - a to dobra przestroga dla innych tego typu ''panow'' i dobrze,ze dziewczyna chociaz po fakcie ale zachowala sie rozsadnie i nie przemilczala sprawy jak wiele podobnych na jej miejscu.
- jezeli faktycznie do gwaltu doszlo;)
Obiecałem sobie nie dyskutowac z Toba, bo znowu napiszesz, że sie czepiam. Musze to jednak napisac, bez złosliwosci, bez czepialstwa... dla Ciebie
Ja tam pstrykam raptem pare lat, tyle tylko, że pstrykanie kwatkow, widoczków czy innych przedmiotów nie rodzi tyle problemów, co współpraca z modelką. A wnioskuje, ze w tego rodzaju fotografi jestes nowicjuszem i o tym pisał fotocasting (jak sądzę).Zamieszczone przez wampirek
Irek, z Twoich postów przebija obraz "biednej, pokrzywdzonej i źle opłaconej modelki, niemaloże ofiary fotografa". Rzeczywistośc jest inna. Podobnie jak wśród fotopstryków tak i wśród modelkujących dziewczyn zdarzaja sie mniej lub bardziej czarne owce.
Zmienisz byc może swoje podejscie, jak Cie kilka razy modelki wystawią na kilka godzin przed sesją (zdarzylo sie dwa razy), gdy zostaniesz z zamówiona ekipą i studiem/wnetrzem które trzeba opłacić (mnie sie na szczęście nie zdarzyło). Zmienisz je, gdy wstepne ustalenia okażą sie nic nie warte, bo panna zmienila na sesji zdanie. Zmiesz, gdy... mozna by wymieniac rózne drobiazgi, które może katastrofa nie są, ale mocno irytują.
Nie dziw sie, ze Twoje posty idealizujące obraz modelki powoduja takie reakcje - w realnym swiecie tak idealnie nie jest. Jak zrobisz kilkanaście sesji modowopodobnych, to mozemy dalej podyskutować.
W kontekscie tego artykułu... powiem szczerze... z lakonicznej notki prasowej trudno jednoznacznie stwierdzić, czy to aby na pewno fotograf powinien isc do pierdla. Dla mnie jest conajmniej dziwne, ze zgwałcona dziewczyna spokojnie wychodzi z fotografem na ulicę i dopiero tam reaguje. Z ocenami poczekajmy na wyrok, a i ten niekoniecznie odzwierciedli jak faktycznie było.
_____ fk ___________________________________
Najnowsze: http://www.fk.maxmodels.pl/
Strona WWW: http://www.fotosesja.pl/
Stale szukam nowych twarzy
ffk :) no i ty podejrzewasz półwiecznego faceta o tak skrajną naiwność i niewiedzę i aż taki brak wyobraźni? Tłumaczysz mi sprawy tak oczywiste, tak proste, tak przewidywalne, tak znane, że aż się w tej chwili zastanawiam, czym sobie na to zasłużyłem.
Zapewniam cię, że w sprawie krakowskiego przypadku, będącego tematem wątku, biorę pod uwagę wszelkie możliwości pod uwagę nawet najbardziej skrajne i dziwaczne. Nie będę jednak pisał bzdur i snuł domysłów, a właśnie zaufam sądowi, który powtórzę - zatrzymał na trzy miesiące nie modelkę, a fotografa - wierzę głęboko, że podjął słuszną decyzję. I tylko o tym pisałem w komentarzach na gazeta.pl
Inaczej po przeczytaniu artykułu pisać nie mogę. Wszystko byłoby zbyt wczesne, zbyt przed orkiestrą.
Nie jestem obrońcą tego "fotografa", ani jego oskarżycielem nie podważam kompetencji i decyzji niezawisłego sądu. Komentuję artykuł i nie zakładam, że lokalny dziennikarz to głąb.
Owszem staję w obronie dziewczyny, którą tam w komentarzach, próbują niektórzy od czci i wiary odsądzić, różnie ją nazywając - bo dziwi mnie na jakiej to czynią podstawie? Ano właśnie na podstawie swoich różnych doświadczeń, życiowych - tych przykrych jak sądzę - a mają do tego prawo?
Nie masz (uważam) fkk podstaw, by pisać, że ja idealizuję obraz modelki - nie robię tego, nie robiłem i nie będę robił i mówię to na forum, gdzie od modelek i fotomodelek, aż się roi.
I skąd ty wytrzasnąłeś, iż ja uważam, że modelki są źle opłacane? pokrzywdzone? To nie mogą być moje słowa. To są ewentualnie źle wyciągnięte wnioski z moich wypowiedzi.
Dopuszczam możliwość, że gdzieś wypowiedziałem się niezbyt precyzyjnie - nie jestem robotem, mogę się i mylić, mogę coś pokręcić, itp. bardziej jednak skłonny jestem przypuszczać, że mylne wnioski, kóre wyciągnąłeś są zasługą czegoś innego - na razie nie wiem czego, próbuję pojąć. Podejrzewam jakieś nieporozumienie, a nawet istnienie w sieci innego wampirka :)
Dziękuję fkk za twoją troskę i rady, ale ja naprawdę sobie w życiu radzę nienajgorzej, także jeśli idzie o współpracę z ludźmi, przewidywanie zagrożeń, zabezpieczenia, plany B czy C i inne awaryjne rozwiązania.
Już pisałem wcześniej do fotocasting, że trudno mi pisać o pobocznych tematach na tym forum i w tym wątku - czuję się jakbym każde zdanie poza tematem pisał jak jakiś przestępca, łamiący prawo, dlatego też bardzo skromnie liżę tylko te tematy, a próbuję nawiązywać do topicu, no ale też chcę się ustosunkować do nieprawd o mnie, pomyłek, złego zrozumienia moich wypowiedzi i innych, poruszanych przez doświadczonych na tym forum moich adwersarzy - tematów.
Mam nadzieję, że jak nas Robert wywali to wszystkich razem - przynajmniej wylecę w zacnym towarzystwie.
pzdr
irek
Zamieszczone przez wampirek
Będę robił i pisał co chcę, to wolny kraj, a z ciemnotą trzeba walczyć. Przebywanie w Europie do czegoś zobowiązuje
Wampirek - zaczepiłeś mnie personalnie w tym wątku, więc Ci personalnie tutaj odpowiadam. Tylko teraz miej pretensje do siebie
Pisałeś i nadal piszesz bzdury - gdzie tylko się da. Powtórzyć?
Piszesz bzdury, największa jest zacytowana powyżej
Domyślam się czemu ta wszechforumowa grafomania ma służyć, ale nie uprzedzajmy faktów
Wchodzisz na gałąź co się nazywa fotografia reklamowa/stockowa zrzucając z niej tamże siedzących, tylko dlaczego tę gałąź podcinasz?
Wielu z kolegów fotografujących w praktyce (alfabetycznie - fkk, fotocasting, sympatyczny fachowiec o nicku nick-t i moja skromna osoba) na różnych forum wskazali Tobie, że Twoja wiedza teoretyczna i praktyczna jest mocno hmmm uboga, że może lepiej byś się na pewne tematy nie wypowiadał.Twoje pseudoporadnictwo i nibyzatroskanie bardzo szybko odbiją się czkawką. Także Tobie, pośrednio nam wszystkim fotografującym zawodowo. Raczej prędzej niż
później.
Rozumiem, że swymi licznymi wypowiedziami chcesz przypodobać się modeleczkom, których obecności przed obiektywem wyraźnie Ci brakuje oraz popisać wiedzą i doświadczeniem praktycznym (te powtórnie zakładane
forum) - tylko w imieniu kolegów i swoim własnym mam prośbę - więcej pokory, dobrze?
Przymilanie sie "zaliczkom" i niedocenionym gwiazdeczkom fajne medialnie jest, wychodzi się na tego jedynego uczciwego, zdobywa zamierzony poklask, ale to krótka i ślepa uliczka zdobycia popularności. Temu miało zapewne
służyć użalanie sie nad "krzywdzonymi" modelkami pozującymi do stocków, jak to są "źle opłacane"
http://www.forum.promodels.pl/8298,20.htm
Skleroza wampirek? Podobnie autorytarnie brzmiało udowadnianie wszem i wobec, ze każdemu nastoletniemu beztalenciu, prężącemu swe zaniedbane ciało należy się honorarium modelki z paryskiej agencji.
http://tinyurl.com/675bap
No jeśli nie honorarium to "fszystkje_fociunie", bo tak sobie panienki_fotKomodelki wyobrażają
Nie jesteś pierwszy - byli już tacy, co bardzo chcieli "zaopiekować się" nieszczęsnymi, zagubionymi sierotkami,próbowali wywoływać krucjaty_przeciwko_pozowaniu_do_aktów - po niewczasie okazywało się, że Czerwone Kapturki siermiężnego modelingu są bardziej cwane od Babci i Gajowego, kochają się łajdaczyć wizualnie i cieleśnie (mając z tego widoczną
przyjemność), na dodatek kombinują z Wilkiem.
Pożyjesz - zobaczysz wampirek , zgadzam się z kol. fotocasting, że NA RAZIE szczęście Ci sprzyjało. No ale sfotografowane pietruszki czy ananasy nie mają napakowanych sterydami zazdrosnych kolegów czy leczących swe tłumione, kazirodcze kompleksy braci, wujków czy tatusiów. Łagodniejsze życiowo, ale niekoniecznie dla kieszeni i reputacji fotografa aspekty pracy z nieprzewidywalnym materiałem ludzkim wskazał kolega fkk.
Szkoda tylko wampirek , że jak po kolei udowadniamy Ci, że jesteś w błędzie - Ty urażony zabierasz swoje wiaderko i wychodzisz z kolejnego podwórka/forum mamrocząc pod nosem - "mam swoje foremki i piaskownicę, nie bede się z wami bawił". Za chwile prosisz o wzór zgody na publikację, a jak znam życie - wkrótce rozpaczliwie wezwiesz pomocy "co z z/robić z zazdrosnym meneżerem modelki, bo mi grozi/ł"
Forum i serwisy społecznościowe nie odwiedzają już wybiórczo panienki co tylko "chcom_być_modelkom", coraz częściej ich posty (ale także transmisje GG, SMSy i maile) czytają ich aktualni (i byli) Panowie I Władcy, w ich imieniu
wstawiają zdjęcia do sieciowych katalogów modelek. Potem kombinują jak na chęci okazywania "swej_foczki"i i konieczności tworzenia filmów i zdjęć można "kolesia_co_foci" skroić, a na pewno zarobić.
I teraz powracam do głównego tematu postu
Są w maksymy prawne, które zacytuję, a które idealnie pasują do JEDNOSTRONNIE opisanej sytuacji
Pierwsza to "Trzeba wysłuchać i drugiej strony" /Audiatur et altera pars/ - relacja w gazecie napisana jest z punktu widzenia skrzywdzonej dziewczyny i tłumu, co chciał zemsty. Nie wypowiedział się żaden z fotografów krakowskich czy rzecznik policji .
Druga maksyma to "Chcącemu nie dzieje się krzywda" /Volenti non sit iniuria/, czyli dywagacje praktyków (fotografów, modelek ale też
znawców życia) co do przebiegu/efektów sesji, późniejszej zmiany ustaleń/wersji wydarzeń są jak najbardziej na miejscu. Nie oskarżam dziewczyny, nie bronię fotografa - poczekajmy na wyniki obdukcji i być może ustaleń prokuratury czy sądu.
By nie okazało się po cichu i na ostatniej stronie, że to był fakt medialny, który ZAWSZE dobrze się sprzedaje, bo takie jest obiegowe, społeczne postrzeganie zajęć modelki i fotografa, zwłaszcza gdy występują wspólnie, a tematem sesji jest pozowanie do aktów.
W wyborach miss, stwierdzenie "Dać za wygraną" nabiera zupełnie innego znaczenia.
- anonimowe
Grazioso :) ty mnie po prostu rozśmieszasz.
Nie wiem czy dokładnie, ale zacytuję z pamięci pewną maksymę:
"Nie wdawaj sie w dyskusję z głupim, on najpierw sprowadzi cię do poziomu głupoty, a potem pokona na dobrze znanym sobie polu".
Uznaje się za pokonanego, nie umiem dyskutować z człowiekiem, który przytacza cytat, w którym ja piszę o tym, że czarne jest czarne, a on rozumie, że powiedziałem iż jest białe. A jak nie napisałem to sam napisze co zechce za mnie, a potem skrytykuje jako moje.
Wybacz, ale nie jest to zabieranie przeze mnie wiaderka z piaskownicy, a po prostu zapewnienie sobie komfortu psychicznego. Nie dotarło do ciebie to o co cię prosiłem - wybieram zatem wariant pierwszy - czyli kompletnie będę ignorował twoje pisanie.
fotocasting - dziekuję za gratulacje (w cytacie literka t - wytłuszczona? a była? to jest cytat?)
pzdr
irek