Witam wszystkich na forum.
Czytam Was od dlugiego czasu, ale dopiero teraz zdecydowalam sie cos napisac. Zmusila mnie do tego sytuacja..
Mam 21 lat i rozsypal sie moj zwiazek z facetem, z ktorym bylam kilka lat. Nie moge znalezc sobie miejsca, chwytam sie wszystkiego zeby o nim nie myslec, czuje, ze wariuje. Moze macie dziewczyny jakis sposob zeby dojsc do siebie po rozstaniu ? Wiem najlepszy jest czas, ale moze jest sposob, ze zlagodzic te bolesne chwile.
Moze ktoras z Was miala albo ma podobne doswiadczenia i bedzie umiala pomoc, napisac jakies slowo wsparcia. Moze ktoras z Was tez to przezywa lub przezywala..
pozdrawiam Was serdecznie